piątek, 6 lutego 2015

Rozdział 4



Rozdział 4
-… No więc tak mniej więcej wygląda moje życie.- powiedziałam Lukowi. Muszę przyznać, że po tym jak komuś się wygadałam to czuję ulgę.
- To nie wiedziałem. –i nastąpiła trochę niezręczna cisza. Po chwili nasz blondynek postanowił się odezwać . – wiesz, chciałem Cię dzisiaj zabrać na kola… - przerwałam mu zanim zdążył dokończyć.
- Nie dzięki jakoś nie mam ochoty nigdzie iść. Zresztą nigdy nie chciałam. – dodałam trochę ciszej. Myślałam, że on tego nie usłyszał lecz los chciał inaczej. Zauważyłam , że oczy Luka zrobiły się takie inne. Takie… smutne? Pierwszy raz widziałam Luka, który jest spokojny i nie próbuje wkurzyć mnie na każdym kroku.
- No więc… ja będę już szła. I pamiętaj o naszej umowie. Ja dla Ciebie nie istnieję. – Po wypowiedzeniu tych słów odwróciłam się i odeszłam. Chciałam jak najszybciej dość do domu, położyć się i już nigdy nie obudzić.

*Luke*

-… I pamiętaj o naszej umowie. Ja dla Ciebie nie istnieję.- Po czym odwróciła się i odeszła. Poczułem lekkie ukucie w sercu. Właściwie nie wiem czym się tak przejmuję. Przecież to zwykła dziewczyna. Jednak jest coś w niej co wyróżnia ją spośród reszty dziewczyn. Może to, że nie zaczęła za mną latać jak reszta dziewczyn. A może to ,że w jakimś stopniu jest taka jak ja ? Ona też próbuję ukryć się pod maską obojętności lecz w jej oczach widać co innego, widać że nie radzi sobie z tym tak jak ze swoimi emocjami. Chciałbym ją poznać bliżej lecz teraz to już na pewno mi się nie uda. Przecież złożyłem jej obietnicę…
*

*Kate*

Dzisiaj obudziłam się lekkim bólem głowy. Pewnie było spowodowane to tym, że całą noc siedziałam i płakałam. Udało mi się dopiero usnąć około 5 nad ranę.
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki jak wyglądał. Mimo, że wyglądam jak potwór nie przejęłam się tym. Przyzwyczaiłam się do płakania w nocy i do tego, że wyglądam jak zombie. Dzisiaj nie miałam zamiaru nic jeść. Wzięłam tylko leki przeciw bólowe. Ubrałam się w najzwyklejsze czarne rurki, a do tego zwykła szara bluza i czarne trampki. Nałożyłam sporą ilość makijażu, aby zamaskować moje zmęczenie oraz lekko podpuchnięte oczy. Zamknęłam dom i powolnym krokiem ruszyłam na autobus.
*
Weszłam do szkoły, w której było tak jak kiedyś. Nikt na mnie nie patrzył tak jak bym nie istniała. Tak, rzeczywistość wróciła. Ale zapomniałam o jednym ! Zero wkurzającego Luka. Nareszcie spokój.
Ruszyłam więc na pierwszą lekcję, którą była godzina wychowawcza. Humor zepsuł mi się kiedy wchodząc do klasy zobaczyłam Iggy rozmawiającą z naszą zgubą Lukiem. Ughh… próbowałam ich ignorować i ruszyłam na koniec klasy gdzie w ławce siedziała już Rose.
- Hej skarbie. – Odpowiedziała z wielkim entuzjazmem. Wow chciałabym być tak pozytywnie nastawiona do świata jak ona. Tylko wychodzi mi to dokładnie na odwrót.
- Hej. Co ty dzisiaj taka szczęśliwa ? Ed Sheeran przyjeżdża do naszej szkoły czy co ?
- To ty nic nie wiesz ?! Jak zwykle niedoinformowana. Za 2 tygodnie odbywa się bal. Jest to chyba największa impreza w ciągu roku. Przychodzą na nią wszystkie klasy ! Po prostu musimy tam iść !!
-  Wiesz nie ma zbytniej ochoty na balowanie. A poza tym z kim miałabym tam niby iść ?
- No wiesz możesz iść z Lukiem. –poruszyła zabawnie brwiami po czym zaczęłam się śmiać jak chora psychicznie i zwróciłam na nas uwagę połowy klasy.
-Russo i Dallas za chwilę jeśli się nie uspokoicie traficie do dyrektora ! Zrozumiano ? – zapytała moja ukochana wychowawczyni.
- Tak psze pani. – powiedziała Rose po czym zaczęła się chichrać pod nosem. Cała ona…
*
Po skończonej lekcji udałam się do biblioteki w celu wypożyczeniu mojej kolejnej lektury „Potop” której i tak nie przeczytam, ale niech myślą inaczej.
Wchodząc do Sali zauważyłam skuloną postać siedzącą w kącie. Normalnie bym wyszła, ale cos kazało mi tam podejść. Po zrobieniu kilku kroków zauważyłam znajoma mi postać, która płakała. Nie, to niemożliwe… Tom ??? Ale co się stało. Postanowiłam przełamać się i się go o to spytać.
-h..he..hej. Co się stało ?- spytałam oczywiście śmiało jak zawsze >czujecie ten sarkazm?<
- Nie powinno Cię to obchodzić ! – Odburknął.
- Nie obchodzi mnie to. Myślałam, że mogę Ci jakoś pomóc, ale skoro…- Nie skończyłam bo zostało mi przerwane.
-.Okej. Iggy ze mną zerwała. Powiedziała, że się mną znudziła i podoba jej się ktoś inny. – Głos mu się załamał. Oczy mało mi nie wyskoczyły. Jak to ?! Przecież oni byli idealna parą. Ten ktoś w kim „zakochała” się Iggy musi być naprawdę kimś specjalnym, bo w końcu rzuciła dla niego Tom’a. Mimo, że był on chłopakiem Iggy był całkiem ok kiedy byłeś z nim sam na sam. Dlatego zrobiło mi się go przykro. Jak ona mogła mu coś takiego zrobić ?
- Tak mi przykro… Czy mogę coś dla Ciebie zrobić ? – Powiedziałam naprawdę szczerze.
- Tak… zostaw mnie teraz samego i nikomu o tym nie mów porządku ? – Spytał się i spojrzał tymi swoimi pięknymi załzawionymi oczami. Trzeba przyznać, że przystojny to on jest.
- Pewnie. Obiecuję. To trzymaj się i się niczym nie przejmuj, będzie dobrze. – Po czym uśmiechnęłam się i wyszłam. Chciałam iść jak najszybciej do domu i znów zamknąć się w pokoju i płakać.
Kiedy otworzyłam drzwi od szkoły po prostu nie wiedziałam co miałam robić. Płakać, rzygać, uciec czy jeszcze coś innego. Nie to po prostu nie możliwe. Dlaczego akurat on. Dlaczego…

__________________________________________
Dzień dobry xx
No więc muszę zapisać dzisiejszą datę w kalendarzu, bo pierwszy raz podoba mi się to co napisałam !! No więc kilka spraw. 
1. Chciałabym wam bardzo podziękować za to, że wchodzicie w ogóle na tego bloga i go czytacie. Nawet nie wiecie jak mnie to motywuje do dalszego pisania.
2. Mam pomysł, aby założyć konto na twitterze poświęcone temu ff. W prowadzeniu go pomagała by mi Natalka (której za to baaaardzo dziękuję <33). Byłyby dodawane na nim spoilery i informacje dotyczące dodawania rozdziałów itp. Podoba wam się ten pomysł ? x Jak założę konto dodam informację :).
3. Zamówiłam dzisiaj szablon więc jeśli przyjmą moje zamówienie bedziemy mieli nowy wyglad bloga ! <33 Mam nadzieje, że wam się spodoba.
4. Planuję 2 części Never stop believing. Mam już zaplanowane całe opowiadanie i wystarczy tylko przerzucić to na kartkę :).
No więc to chyba na tyle. Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał. I do następnego x
                                                  
                                                                                                        Wasza Miśka <33

1 komentarz:

Katrin pisze...

awww<3 Jak zawsze cudownie<3
Czekam na nexta *_*
Pozdrawiam i życzę mnóstwa weny<3

@NiallisMy19